wtorek, 29 grudnia 2015

✮✮ TANIO VS DROGO-> PIGMENTY DO OCZU ✮✮

Hej !
Witajcie po świątecznej przerwie , mam nadzieję, że ten magiczny czas spędziliście w gronie najbliższych i naładowaliście się nową pozytywną energią na kolejne dni albo i tygodnie ☺. U mnie tak właśnie było, dlatego czym prędzej przybywam do Was z nowym postem !! ☺ Tym razem znowu porównanie. Po  ilości wyświetleń ostatniego wpisu ( bo jak narazie nikt się jeszcze nie odważył do mnie odezwać, ale..czekam cierpliwie !! ☺)można wywnioskować, że spotkał się on z dużym zainteresowaniem, co mnie bardzo cieszy. A więc, bez zbędnego gadania przechodzimy do rzeczy:
Dzisiaj pod lupę bierzemy pigmenty do oczu:
1. Inglot w kolorze  nr 50
2. Make up revolution w kolorze CONFRONT

Pigmenty z Inglota zapewne każdy z Was zna :
DOSTĘPNOŚĆ: sklepy stacjonarne, wyspy, sklep internetowy 
CENA: 33 zł
POJEMNOŚĆ: 2g
WAŻNOŚĆ: 18 miesięcy
GAMA KOLORYSTYCZNA : Bardzo szeroka, cienie perłowe, iskrzące, matowe 
WYDAJNOŚĆ: Ogrooomna :)
DODATKOWE ATUTY: Piękne i poręczne opakowanie
Przejdźmy teraz do tańszej opcji:

DOSTĘPNOŚĆ: Internet, między innymi na stronie e-zebramintishope-kobieca
CENA : ok 5 zł ( !!!)
POJEMNOŚĆ: 1,5 g
WAŻNOŚĆ: 12 miesięcy
GAMA KOLORYSTYCZNA: Dość ograniczona , głównie perłowe
WYDAJNOŚĆ: Jak wyżej :)
MINUS: Napisy z opakowania bardzo szybko się ścierają
A jak się mają do siebie kolory i pigmentacja? 

Ogólnie narzekać nie można. Oba pigmenty dają mocny i nasycony kolor. Utrzymują się na powiecie wiele godzin ( nałożone na bazę lub korektor). Ciężko mi wskazać zwycięzce, wszystko zależy od tego, jaki kolor Was interesuje. Inglot ma większy wybór , możecie wybrać mat,perłę a nawet brokat :) Make up revolution skupił się na najbardziej "chodliwych" i podstawowych odcieniach. Ceny są baardzo zróżnicowane. Decyzję zostawiam Wam, moje serce zdobyły oba :))





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz